Rozmowa z dzieckiem – ale jak?

Niezależnie od tego czy kupimy dobry poradnik dla rodziców, pójdziemy na warsztaty czy weźmiemy udział w webinarze dla rodziców… Dowiemy się, że rozmowa rodzica z dzieckiem jest kluczowa dla ich relacji i rozwoju dziecka. Rzeczywiście tak jest – bo rozmowa z dzieckiem na żywo potrafi zarówno rozwijać – obszar językowy i komunikacji, poznawczy, emocjonalny, społeczny. Ale może też wiele burzyć i działać destrukcyjnie. Dzieje się tak, gdy dialog staje się monologiem rodzica w formie: moralizowania, upominania, narzekania, komentowania… Przy braku wysłuchania i chęci poznania perspektywy dziecka. Dlatego dzisiaj skupimy się języku, który używamy do dzieci oraz na tym – jak to co mówimy wpływa na dziecko.
Krótko o krótkich maksymach
Jeżeli sięgnęlibyśmy do pozycji opisujących to, czym jest język i komunikacja – to dowiedzielibyśmy się, że istnieją takie ogólne reguły dobrej i skutecznej komunikacji. Możemy powiedzieć, że to takie złote myśli, które powinny towarzyszyć nam w momencie, kiedy komunikujemy się z innymi. Nie tylko dziećmi, ale ludźmi w ogóle:
Maksyma jakości
Mówi o tym, żebyśmy mówili zawsze prawdę i nie okłamywali swojego słuchacza. Dotyczy to także dziecka – czyli kiedy zostaje dziecko z dziadkami, a my idziemy do pracy – mówimy, że wychodzimy do pracy a nie „zaraz wrócę” kiedy wiemy, że nie będzie nas kilka godzin.
Maksyma ilości
Powinniśmy mówić tyle ile to konieczne, by odpowiednio przekazać to chcemy – czyli nie za dużo, nie za mało. To jest ważne szczególnie w przypadku dzieci, które mają trudność z oddzieleniem tego co istotne w naszej wypowiedzi, od tego co nieistotne. Dlatego kiedy chcemy poprosić o uporządkowanie stolika – i zamiast konkretnej, krótkiej prośby kierujemy do dziecka monolog o tym, dlaczego jest bałagan, kto go posprząta i co będzie się działo później – dziecko ostatecznie może nie zwrócić uwagi na samą prośbę, bo otrzymało za dużo informacji.
Maksyma relacji
Mówmy na temat, nie poruszajmy nagle masy różnych wątków czy dygresji, chyba, że są kluczowe dla tematu rozmowy. Dziecko ma ograniczone zdolności poznawcze w zakresie koncentracji uwagi (one cały czas się rozwijają) i pamięci roboczej (odpowiada za utrzymanie bieżących, aktualnych informacji potrzebnych do uczestniczenia w dialogu). Właśnie dlatego może mieć trudność z odpamiętaniem głównego tematu rozmowy, kiedy w międzyczasie poruszyliśmy kilka innych wątków.
Maksyma sposobu
Mówmy głośno, wyraźnie i używajmy języka dostosowanego i zrozumiałego dla naszego słuchacza. Pamiętajmy, że dziecko to nie jest mały dorosły i dlatego język, który używamy powinien być do niego dostosowany. Ostatnio w czasie zajęć grupowych jedno z dzieci w wieku 4,5 lat, chcąc uciszyć kolegę (podśpiewywał pod nosem) powiedziało do niego: możesz zamknąć tę jadaczkę? Oczywiście dziecko nie wiedziało czym ta jadaczka jest i nie czuło, że forma tego komunikatu nie jest odpowiednia. Wiedziało za to, że dziadek tak zawsze mówi jak chce mieć ciszę.

Słowa mogą zranić!
Czy byłaś grzeczna? Jak w przedszkolu, grzeczny byłeś? Bądź grzeczny – w takiej czy innej formie – bardzo często używamy sformułowania „grzeczny”. Jednakże to określenie tak naprawdę niewiele nam wnosi. Bo właściwie nie zawsze to oznacza to samo a bez konkretnego kontekstu, opisu sytuacji – nie oznacza nic. Warto także zauważyć, że jest bardzo subiektywnym to co ktoś uważa, za grzeczne vs niegrzeczne – i dziecko właściwie może otrzymać dwa sprzeczne ze sobą komunikaty. Dla dziecka istotne są konkretne komunikaty, a szczególnie wtedy, kiedy zachowanie dziecka było nieodpowiednie. Wtedy opisujemy zachowanie, dokładnie odnosimy się do tego co się wydarzyło – a nie w sposób enigmatyczny etykietujemy: Byłeś/aś niegrzeczna/ny!
Co zamiast etykiety NIEGRZECZNY/NIEGRZECZNA?
Kiedy chcemy zwrócić uwagę dziecka na to, że zachowało się miło, np. pomogło komuś czy podzieliło się – nazwijmy to! Zamiast mówić: Ale jesteś grzeczna, powiedzmy: Słyszałam, że Pani, że pochwaliła Cię po wycieczce. Podzieliłaś się chrupkami ze swoją koleżanką? Hania na pewno się ucieszyła. To było bardzo miłe z Twojej strony! – tak to jest dłuższa wypowiedź od „Ale jesteś grzeczna” ale wnosi ona dużo więcej. Dziecko dowiaduje się – co mamy na myśli (o jakim wydarzeniu mówimy). Zwracamy uwagę na stany mentalne innych osób (emocje Hani) ale także wzmacniamy to co było w zachowaniu naszego dziecka cenne.
Rozmowa z dzieckiem może wiele zmienić i tak naprawdę zapobiec wielu trudnościom. Dlatego warto zwracać uwagę na to, jak mówimy i ile mówimy do dziecka 🙂